Akceptuję
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności

Zamknij X
FMM

Naukowy styl życia

Nauka i biznes

Strona główna Informacje
Dodatkowy u góry
Labro na dole

UE: podsumowanie polskiej prezydencji

Zasady finansowania badań w latach 2014-2020, negocjacje w sprawie nakładów na fuzję termojądrową, debata o przyszłości europejskich uniwersytetów - to sprawy, którymi Unia Europejska zajmowała się w czasie polskiej prezydencji. Minione półrocze w europejskiej nauce podsumowuje  minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka.

PAP: W trakcie polskiej prezydencji sporo się działo w europejskiej nauce. Zwłaszcza fizyka dała znać o sobie. Przeprowadzono doświadczenia sugerujące, że neutrina mogą być szybsze od światła. Również Wielki Zderzacz Hadronów w CERN zaczął pokazywać swoje wyniki. Jak Pani ocenia europejską naukę na tle światowej?

Barbara Kudrycka: Myślę, że w badaniach podstawowych europejska nauka dokonuje bardzo dużych, poważnych i nierzadko przełomowych odkryć. Przykładem mogą być choćby postępy na drodze do okrycia cząstki Higgsa czy inne zagadnienia, które mogą zrewolucjonizować dotychczasowe teorie fizyczne. Wydaje się, że w naukach podstawowych Europa może być dziś pozytywnym przykładem dążenia do kumulacji inwestycji w potężne laboratoria, które są w stanie przeprowadzać niezwykle zaawansowane badania. Koncepcje, które zawiera projekt nowego programu ramowego Horyzont 2020, przygotowany na następną perspektywę finansową, czyli lata 2014-2020, są tego odzwierciedleniem. W programie tym zaplanowano ponad 80 mld euro na finansowanie badań, to rekordowa suma.

PAP: Czy jednak mechanizmy wsparcia, zawarte w programie Horyzont nie skupiają się raczej na naukach stosowanych i wdrażaniu nowych technologii?

BK: Rzeczywiście w Horyzoncie bardzo dużo mówi się o badaniach wdrożeniowych i innowacyjności Europy. Poprawa w tej kwestii to przecież kolosalne wyzwanie na czas kryzysu ekonomicznego. Nie oznacza to jednak, że środki finansowe będą przeznaczone wyłącznie na te dyscypliny i badania. Pamiętajmy, że tylko budżet Europejskiej Rady ds. Badań (European Research Council), która finansuje badania podstawowe, został zwiększony o 70 proc. A to oznacza ogromne wzmocnienie finansowania badań teoretycznych, podstawowych, które nierzadko warunkują postęp badań o charakterze wdrożeniowym.

PAP: Szczególnie silną konkurencję dla europejskich dążeń stanowią amerykańskie uczelnie. Tam powstają wynalazki i prace nagradzane Noblami. Jakość szkolnictwa wyższego była ważnym tematem dyskusji w trakcie polskiej prezydencji. Jakie z tej dyskusji wynikły wnioski? Jak można zwiększyć szanse europejskich uczelni w tej rywalizacji?

BK: W czasie polskiej prezydencji państwa członkowskie dyskutowały o tym, jak unowocześnić europejskie uniwersytety. We wrześniu wspólnie przyjęliśmy konkluzje Rady Europejskiej w tej sprawie, uznając, że reforma uniwersytetów może ułatwić wyjście z kryzysu ekonomicznego, a najistotniejszymi wyzwaniami dla europejskich uczelni jest podniesienie jakości kształcenia i jak najściślejsza współpraca z instytucjami gospodarczymi, biznesem, pracodawcami. Okazało się, że polskie reformy nauki i szkolnictwa wyższego wyprzedziły ten kierunek myślenia, nasze zmiany spotkały się z dużym uznaniem w Europie. Dziś podobne reformy rozważają inne kraje członkowskie. Dodatkowo w Horyzoncie 2020 za priorytetowe uznano takie projekty badawcze, które mogą przynieść odpowiedzi na najbardziej palące wyzwania społeczne i cywilizacyjne. Także te, które dynamicznie rozwijane są np. w Stanach Zjednoczonych czy Azji, a są szczególnie pożądane w globalnym przemyśle. To np. badania w dziedzinie biotechnologii, nowych technik informatycznych czy telekomunikacji. Przesunięcie ciężaru finansowania badań na te najbardziej dynamicznie rozwijające się dyscypliny naukowe świadczy o tym, że Europa próbuje zmierzyć się z wyzwaniami, jakie stawia rozwój przemysłu i nowych technologii i poszukiwać w tych dziedzinach własnej specjalizacji, własnych metod produkcji, konstrukcji, programowania. W Polsce przy największych uczelniach utworzone zostały parki technologiczne, które już mają sukcesy we wdrażaniu badań. I warte podkreślenia jest, że są to nie tylko koncepcje wypracowywane przez kadrę naukową, ale również przez studentów. Polska – tak jak cała Europa i świat – znakomicie rozumie, że w obecnym momencie uczelnie muszą być jak najbliżej gospodarki, biznesu i przemysłu. Tak działają i Cambridge, i Oxford – uczelnie, które dotychczas dominowały w badaniach podstawowych, teraz coraz większy nacisk kładą na współpracę z firmami, na inkubatory innowacyjnej przedsiębiorczości. I osiągają coraz wyraźniejsze sukcesy.

PAP: Czy to dobry pomysł, żeby gonić Stany Zjednoczone zamiast iść swoją drogą? Może warto utrzymać ten kierunek, jak np. wsparcie finansowe UE dla Europejskiej Agencji Kosmicznej. USA w tej chwili nie przeznaczają środków na rozwój NASA, więc Europa ma szansę zyskać przewagę. Podobnie jest z programem ITER, który ma na celu znalezienie sposobu wykorzystania fuzji termojądrowej w energetyce. Tego też w Stanach nie robi się na tę skalę. Wiadomo, że efektów tych badań nie zobaczymy w najbliższych dziesięcioleciach, ale jeśli się uda, będzie to spektakularny sukces.

BK: Ja bardzo się cieszę, że udało się podczas naszej prezydencji zakończyć negocjacje w sprawie przyjęcia programu finansowania wspólnoty Euratom, w którego skład wchodzi ITER. Dostrzegając pewne ryzyko wpisane w realizowane z takim rozmachem badania, Europa podjęła bardzo roztropną decyzję. ITER ma zagwarantowane finansowanie, ale na razie tylko do końca 2013 r. Są w Unii Europejskiej głosy, które zabiegają o kontynuację tych badań, a z drugiej strony są takie, które wolałyby ograniczyć Euratom.

PAP: A jakie jest nasze zdanie?

BK: Byliśmy wśród tych państw, które opowiadały się za kontynuowaniem tych badań i zagwarantowaniem finansowania do końca 2013 r.

PAP: Czy jednak, jako Unia powinniśmy koncentrować swoje wysiłki na tych dziedzinach, którymi inni się nie interesują, licząc na uzyskanie przewagi, czy też przeciwnie, powinniśmy inwestować w to samo, co wszyscy, żeby nie zostać w tyle?

BK: ITER to projekt ponadeuropejski, o ogromnej skali – Unia współpracuje tu na przykład z Japonią, Chinami, Indiami, USA czy Koreą. I sądzę, że tak potężne ponadnarodowe projekty to przyszłość, a Unia może być w nich liderem. Dla wszystkich w Europie jest dziś oczywiste, że w czasie kryzysu w szczególny sposób musimy pamiętać, iż badania naukowe mają być impulsem dla rozwoju gospodarczego i wzrostu innowacyjności. Z drugiej strony musimy też myśleć perspektywicznie i inwestować w inicjatywy badawcze, których rezultaty nie mogą być dzisiaj precyzyjnie przewidziane, ale jednak mogą znacząco wpłynąć na wzrost naszej konkurencyjności w odległej przyszłości. W Unii Europejskiej priorytety finansowania negocjowane są nie tylko pomiędzy uczonymi, reprezentującymi różnie dziedziny nauki, ale także pomiędzy rządami, które mają własne interesy w finansowaniu pewnych badań. Na pewno w trakcie debaty nad Horyzontem pojawią się głosy, aby nie bać się zamykania projektów, które nie przynoszą spodziewanych efektów. Już w debacie ministerialnej takie głosy się pojawiały.

PAP: Na czas prezydencji Polski przypadło właśnie zakończenie prac Komisji Europejskiej nad nowym unijnym programem finansowania badań Horyzont 2020. Czy rzeczywiście, tak jak planowano, będzie on znacząco upraszczał procedury ubiegania się o środki i ujednolicał zasady, obowiązujące w różnych konkursach?

BK: Polska prezydencja zabiegała o prostsze zasady udziału w programie finansowania badań, to w dużym stopniu się udało. Zabiegaliśmy też o możliwość łączenia funduszy strukturalnych ze środkami przyznawanymi na badania bezpośrednio przez Komisję Europejską z programu Horyzont. Cieszę się, że udało się to osiągnąć i takie zapisy znalazły się w projekcie, to pozwoli na kumulowanie środków i na inwestycje w bardzo duże przedsięwzięcia naukowe. Dodatkową korzyścią będzie specjalizacja naukowa poszczególnych europejskich regionów. Stworzenie np. potężnego laboratorium badawczego, stanowiącego zaplecze dla fizyków sprawi, że w tym regionie koncentrować się będą najbardziej nowatorskie projekty badawcze w tej dziedzinie. To ważne, aby nie dublować tej samej infrastruktury w każdym regionie, ale dostosowywać ją do potencjału badawczego, jakości kadry naukowej, a jednocześnie możliwości realizacyjnych. Zarówno Komisja Europejska, jak i ministrowie nauki państw UE zdają sobie sprawę, że nauka w Europie nie może być finansowana tylko ze środków publicznych. Dlatego system wsparcia programów badawczych wymagać będzie także nakładów z przemysłu i co dla nas jest szczególnie ważne, z małych i średnich przedsiębiorstw.

PAP: Czy poprawa w stosunku do poprzednich programów ramowych jest satysfakcjonująca dla środowiska naukowego? Oczekiwano znacznego uproszczenia i ujednolicenia zasad rozstrzygania konkursu, tymczasem część specjalistów uważa, że w gruncie rzeczy niewiele się zmieni w porównaniu do obecnie realizowanego 7. Programu Ramowego.

BK: Zmiany są widoczne, choćby w uproszczeniu i skróceniu procedur aplikacyjnych, bardziej przyjaznym sposobie rozliczania kosztów projektów, przyspieszeniu przekazywania pieniędzy na realizację badań czy ograniczeniu obciążeń wynikających z kontroli. Oczywiście pozostaje pewien niedosyt i na pewno w trakcie dalszych prac nad Horyzontem 2020 – już w czasie duńskiej i cypryjskiej prezydencji – strona polska będzie zabiegała o dalej idące uproszczenia. Na pewno warto też zauważyć rosnące znaczenie oddolnych inicjatyw państw członkowskich we wspólnym finansowaniu badań. Rośnie liczba tak zwanych inicjatyw wspólnego programowania – Joint Programming Initiative. Instytucje zainteresowane udziałem w dużych międzynarodowych programach badawczych najpierw uzgadniają wszystko między sobą, następnie uzyskują poparcie rządów, a wówczas rządy zawierają porozumienie i występują o dofinansowanie do Komisji Europejskiej. Działają już inicjatywy koncentrujące się na badaniach nad Alzheimerem, zdrową żywnością i dziedzictwem kulturowym. Podczas naszej prezydencji uzgodniliśmy pięć kolejnych – będą się koncentrować na badaniach nad morzami i oceanami, gospodarką wodną, globalnymi wyzwaniami urbanistycznymi, klimatem oraz drobnoustrojami i zagrożeniem, jakie stanowią dla zdrowia i życia.

PAP: Czy jednak wciąż kłopotem nie jest mnogość różnych programów i procedur?

BK: Horyzont 2020 integruje finansowanie kilku dotychczas odrębnych programów takich jak 7. Program Ramowy, Europejski Instytut Technologiczny czy program ramowy konkurencyjności i innowacyjności przedsiębiorstw (CIP).Być może można ten system jeszcze bardziej uprościć i KE będzie do tego dążyć w przyszłości. Moim zdaniem problemem jest również kryzys języka, a co za tym idzie kryzys komunikacji społecznej. Programy finansowania opisywane są w obszernych dokumentach, językiem nieprzystępnym i sformalizowanym, który jest przejrzysty tylko dla urzędników w Brukseli. W trakcie naszej prezydencji przekonaliśmy się, jak często unijne debaty, dotyczące np. szkolnictwa wyższego, odbywają się w gronie tych samych ekspertów bez udziału zainteresowanych osób ze środowiska. To powinno ulec zmianie i sygnalizowałam to przy okazji organizacji niektórych konferencji.

PAP: Jakie inne ważne sprawy dominowały w trakcie polskiej prezydencji?

BK: Angażowaliśmy się wyraźnie w rozwiązanie problemu niedoreprezentacji uczonych z nowych krajów członkowskich w korzystaniu ze środków 7. Programu Ramowego. Do pewnego stopnia nasze stanowisko zostało uwzględnione w Horyzoncie. Niezwykle ważna też była debata na temat modernizacji uniwersytetów, o której już wspominałam. Pozwoliła nam ona mówić o wspólnych celach, które chcemy osiągnąć w Unii Europejskiej. Wiele krajów, w tym Polska, nadal musi intensyfikować współpracę uczelni z sektorem gospodarczym.

PAP: Jak w tej zmieniającej się rzeczywistości poradzą sobie, Pani zdaniem, polskie uniwersytety i polskie instytuty?

BK: Myślę, że nieźle. Po pierwsze - fakt, że aż o 70 proc. rosną nakłady na konkursy organizowane przez ERC spowoduje, że przyznawanych będzie więcej grantów badawczych. Poprzednie lata pokazały, że projekty polskich naukowców były dobrze oceniane i plasowały się tuż „pod kreską”. Przy większym finansowaniu więcej osób z Polski będzie mogło uzyskać fundusze na badania. Po drugie - Narodowe Centrum Nauki od ponad roku stosuje procedury, które są zbliżone do procedur ERC, więc nasi naukowcy, przynajmniej ci specjalizujący się w badaniach podstawowych, są w większym stopniu zaznajomieni z tymi procedurami. Po trzecie – po rozmowach z wieloma pracownikami naukowymi, mam wrażenie, że polska nauka wyraźnie się zmienia, jest bardziej ambitna, mamy znakomitych młodych liderów. Grant prof. Macieja Konackiego z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN na budowę czterech roboto-teleskopów w różnych częściach świata będzie jednym z kilku, które będą promować ideę finansowania badań przez Unię Europejską. Może większe problemy są z naszymi naukami społecznymi, w których trochę brakuje publikacji w języku angielskim, ale już np. w psychologii nie mamy żadnych kompleksów. Ponadto w Narodowym Programie Rozwoju Humanistyki przewidziane są środki na przekłady niektórych dobrych publikacji.

PAP: A czy polscy uczeni naprawdę mają równe szanse w tej rywalizacji? Ich koledzy z krajów zachodnich od dziesięcioleci poprawiają wyposażenie swoich laboratoriów, podczas gdy w polskich instytucjach przez lata w ogóle nie było inwestycji, a teraz też rzadko je na to stać. Ponadto naukowcy z tzw. starych krajów są lepiej znani tym, którzy oceniają wnioski o granty, ich dokonania są im bliższe, bo często wywodzą się z tych samych kręgów.

BK: Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Karol Musioł powiedział trafnie, że polska nauka była przez pewien czas zamrożona. Dziś już odtajaliśmy, nasza infrastruktura staje się coraz bardziej konkurencyjna. Naprawdę zainwestowaliśmy w nią znaczną część funduszy strukturalnych, zwłaszcza w porównaniu do innych nowych krajów członkowskich. Słyszę głosy naukowców z zagranicy, że to właśnie w Polsce jest dobre laboratorium czy dobra aparatura, które pozwolą im zrealizować ambitne badania. Najważniejsze jest, aby osoby, które aplikowały o środki, ale nie otrzymały grantu, nie zrażały się tym i próbowały dalej. Każdy wniosek można poprawić, każdy projekt badawczy można udoskonalić – potrzeba tylko odwagi w aplikowaniu o granty i pasji w realizowaniu badań. Po nich przyjdą sukcesy.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.com.pl
Fot.: www.naukawpolsce.pap.com.pl

Tagi: badania, nauka, dofinansowanie, polska kadencja, UE, MNiSW, lab, laboratorium, laboratoria
Drukuj PDF
wstecz Podziel się ze znajomymi

Recenzje




Informacje dnia: Potrzebne regulacje dot. norm i zasad hałasu turbin wiatrowych Naukowcy zbadali, jakie obrazy zapadają częściej w pamięć Człowiek poprzez emisję gazów spowodował ocieplenie Sztuczna inteligencja diagnozuje spektrum autyzmu Autonomiczne hulajnogi elektryczne Wydano pierwszy atlas geologiczny Księżyca Potrzebne regulacje dot. norm i zasad hałasu turbin wiatrowych Naukowcy zbadali, jakie obrazy zapadają częściej w pamięć Człowiek poprzez emisję gazów spowodował ocieplenie Sztuczna inteligencja diagnozuje spektrum autyzmu Autonomiczne hulajnogi elektryczne Wydano pierwszy atlas geologiczny Księżyca Potrzebne regulacje dot. norm i zasad hałasu turbin wiatrowych Naukowcy zbadali, jakie obrazy zapadają częściej w pamięć Człowiek poprzez emisję gazów spowodował ocieplenie Sztuczna inteligencja diagnozuje spektrum autyzmu Autonomiczne hulajnogi elektryczne Wydano pierwszy atlas geologiczny Księżyca

Partnerzy

GoldenLine Fundacja Kobiety Nauki Job24 Obywatele Nauki NeuroSkoki Portal MaterialyInzynierskie.pl Uni Gdansk MULTITRAIN I MULTITRAIN II Nauki przyrodnicze KOŁO INZYNIERÓW PB ICHF PAN FUNDACJA JWP NEURONAUKA Mlodym Okiem Polski Instytut Rozwoju Biznesu Analityka Nauka w Polsce CITTRU - Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu Akademia PAN Chemia i Biznes Farmacom Świat Chemii Forum Akademickie Biotechnologia     Bioszkolenia Geodezja Instytut Lotnictwa EuroLab

Szanowny Czytelniku!

 
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.
 
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze strony internetowej Laboratoria.net w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będziemy my: Portal Laboratoria.net z siedzibą w Krakowie (Grupa INTS ul. Czerwone Maki 55/25 30-392 Kraków).

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług w tym zapisywanych w plikach cookies.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy te dane w celach opisanych w polityce prywatności, między innymi aby:

Komu możemy przekazać dane?

Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz między innymi prawo do żądania dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania. Możesz także wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Każde przetwarzanie Twoich danych musi być oparte na właściwej, zgodnej z obowiązującymi przepisami, podstawie prawnej. Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i udoskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy lub podobne dokumenty dostępne w usługach, z których korzystasz). Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych podmiotów trzecich będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.

Dlatego też proszę zaznacz przycisk "zgadzam się" jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z portalu *Laboratoria.net, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Więcej w naszej POLITYCE PRYWATNOŚCI
 

Newsletter

Zawsze aktualne informacje