Zmagający się z zabójczym rdzeniowym zanikiem mięśni rosyjski informatyk W. Spirydonow chce być pierwszym na świecie człowiekiem, u którego zostanie dokonany przeszczep głowy. To dla niego tak naprawdę jedyna szansa na przeżycie i jego zdaniem jest to realna szansa, bo od paru lat dr S. Canavero uważa, że jest w stanie czegoś takiego dokonać.

Trzydziestoletni Spirydonow do niedawna prowadził normalne życie, dziś jednak ledwo porusza się on na wózku i z każdym dniem jest coraz gorzej - dlatego mężczyzna zdecydował się na podjęcie radykalnego kroku i poddanie się operacji przeszczepu swojej głowy do innego, zdrowego ciała.

Na razie Rosjanin skontaktował się z dr Canavero przez Skype, a ten nie miał jeszcze szans przeglądnąć historii medycznej chorego, więc tak naprawdę nie wiadomo czy kontrowersyjny chirurg zdecyduje się na przeprowadzenie swojej firmowej operacji HEAVEN/GEMINI właśnie na nim.

Canavero już od kilku lat oświadcza, że obecna technologia w pełni umożliwia taką procedurę, lecz ludzie nie są po prostu w stanie przeskoczyć własnych uprzedzeń. Opracowana przez niego operacja ma przebiegać w dwóch przeprowadzanych jednocześnie fazach. Pierwsza zakłada przecięcie rdzenia kręgowego przy najmniejszym jego uszkodzeniu, druga natomiast natychmiastowe wykorzystanie fuzogenów, związków chemicznych, które w eksperymentach na myszach wykazały możliwość stymulacji regeneracji rdzenia kręgowego, do połączenia go z nową głową. Cały zabieg ma przebiegać w bardzo niskiej temperaturze, aby zapobiec uszkodzeniu neuronów, a ponad to niemal nienaruszone pozostać mają neurony ruchowe, dzięki czemu możliwe ma być pobudzenie ich do działania przy pomocy elektrostymulacji. Ciało do przeszczepu pochodzić ma od pacjenta w stanie śmierci mózgowej (dokładne detale proponowanej operacji znaleźć można w magazynie Surgical Neurology International).

Ponad 40 lat temu starano się wykonać ową operację na małpach, a niedawno chińskim uczonym udało się przeszczepić głowę myszy. W ewentualności zabiegu na człowieku problemem jest również jego cena, zabieg ma kosztować 10 milionów dolarów.

Krytycy, wśród których są światowej sławy neurolodzy, jednak zestawiają dr Canavero z fikcyjnym doktorem Frankensteinem.

Najbardziej dyskusyjne w tej metodzie jest to, że jeśli naprawdę okaże się ona skuteczna, może być ona wykorzystywana do przedłużania życia. Łatwo wyobrazić sobie sytuację kiedy grono bogatych ludzi kupuje na czarnym rynku młode ciała aby żyć wiecznie. Co więcej jeżeli taka "chimera" mogłaby być zdolna do reprodukcji, to przekazywała by ona materiał genetyczny dawcy ciała, a nie osoby, która nim włada. A w następnych latach może dla każdego dziecka będzie hodowany od małego pozbawiony mózgu klon, którego ciało będzie można zastosować w przypadku uszkodzenia pierwszego... Ilość scenariuszy, które obecnie utrzymują się w sferze science-fiction jest ogromna.