Badania kliniczne nowej metody leczenia zostały przeprowadzone w dziewięciu krajach Afryki oraz w Uzbekistanie. Okazała się nie tylko szybsza i mniej dolegliwa od dotychczasowych, ale też skuteczniejsza i tańsza. Wczesne wyniki badań zostały przedstawione na dotyczącej chorób płuc międzynarodowej konferencji w Cape Town.

Gruźlica wielolekooporna (MDR-TB) występuje głównie w Indiach, Rosji, Brazylii, Chinach i w Afryce Południowej. Można ją wyleczyć systematycznie podając odpowiedni zestaw leków przez dwa lata, jednak tylko jedna czwarta z szacowanej na 480 000 liczby chorych zostaje zdiagnozowana. Z tej jednej czwartej tylko połowę udaje się wyleczyć, między innymi z powodu uciążliwości terapii.

Pacjenci przez dwa lata muszą przyjmować wiele silnie działających antybiotyków, a przez osiem miesięcy – codziennie robić sobie zastrzyki. Wśród możliwych skutków ubocznych są utrata słuchu oraz uszkodzenie wątroby.

W przypadku nowego sposobu leczenia część leków jest ta sama, ale podaje się je tylko przez dziewięć miesięcy. Wstępne wyniki dotyczące 507 osób wskazują, że odsetek wyleczonych sięga 80 proc.

Krótszy czas leczenia pozwala uniknąć części skutków ubocznych, a także zmniejsza koszty o jedną trzecią.

Planowane jest duże międzynarodowe badanie porównujące nowe metody leczenia ( 9- i 6 –miesięczną) z typowym leczeniem dwuletnim. W obu przypadkach zastosowany byłby nowy lek przeciwgruźliczy - bedakwilina. Utrudnia on wytwarzanie energii w komórkach powodującej gruźlicę bakterii Mycobacterium tuberculosis.