Naukowcy ze szwedzkiego Karolinska Institutet, na łamach pisma „Acta Orthopaedica” opisali pojedynek między radiologami i sztuczną inteligencją. Zawody polegały na dokładności diagnozowania złamań ze zdjęć rtg.

Badacze tłumaczą, że zainspirował ich rozwój programów rozpoznających obrazy, a konkretnie przełom z 2012 roku, kiedy komputer tylko trzykrotnie gorzej od człowieka radził sobie z rozpoznawaniem zawartości zdjęć z Internetu; z roku 2015, kiedy robił to równie dobrze, jak biologiczny mózg i z roku 2016, kiedy osiągnął już dwa razy większą sprawność.

Nowy eksperyment był stosunkowo prosty, ale doskonale pokazał obecne możliwości komputerowych algorytmów. Badacze poddali istniejący wcześniej system sztucznej inteligencji (ang. AI – artificial intelligence) treningowi na ponad 170 tys. rentgenowskich zdjęć dłoni, nadgarstków i kostek. Komputer przy ich pomocy uczył się rozpoznawać złamania. Po takim treningu program samodzielnie musiał rozpoznać ewentualne złamania na kolejnych 80 tys. zdjęć. Te same obrazy analizowało też dwóch konsultantów.

Wyniki były podobne po obu stronach. Komputer, podobnie jak ludzie, postawił prawidłową diagnozę w ponad 80 proc. Badacze twierdzą, że testowany program wypadłby jeszcze lepiej, gdyby w czasie nauki miał dostęp do większej liczby zdjęć. Dlatego chcą powtórzyć eksperyment z ponad milionem prześwietleń.

Według autorów doświadczenia, inteligentne komputery mogą wnieść do radiologii nowe możliwości, obecnie przewyższające ludzi. „AI może pozwolić na uzyskanie bardziej jednorodnej klasyfikacji i jednolitego standardu w analizie zdjęć rentgenowskich” - mówi jeden z naukowców, dr Max Gordon. „Jeśli przeanalizujemy nasze cyfrowe archiwum, będziemy także mogli przeprowadzić szeroko zakrojone badania odnośnie postępu choroby i zdolności do pracy - badania, które były niemożliwe ze względu na ilość danych do przeanalizowania” - opowiada naukowiec.