Jak przypominają autorzy pracy we wstępie do artykułu, liczne badania prowadzone w ostatnich 100 latach wskazywały na związek między sezonem, w którym rodzi się dziecko a ryzykiem powikłań porodu oraz różnymi wskaźnikami zdrowia i sprawności intelektualnej potomstwa w jego dorosłym życiu, takimi jak wzrost, zdrowie psychiczne, ryzyko chorób neurologicznych, poziom inteligencji, wykształcenie, wysokość zarobków czy oczekiwana długość życia.

Na przykład, na temat związku między sezonem narodzin, a ryzykiem schizofrenii opublikowano ok. 250 prac naukowych.

Ogólnie, porodom odbywającym się zimą towarzyszy znacznie więcej powikłań, jednak wyniki na ten temat różnią się między poszczególnymi krajami i badanymi populacjami, wynika z badań. Specjaliści przypisują to oddziaływaniem różnych czynników środowiska na matkę i płód w poszczególnych okresach ciąży.

Jednak według niektórych naukowców obserwacje te mogą mieć raczej związek z tym, że kobiety które rodzą w różnych miesiącach roku różnią się pod względem wielu cech, jak np. wiek i status ekonomiczny. Matki, które są młode, biedne, niewyedukowane, niezamężne czy należące do mniejszości etnicznych częściej rodzą dzieci w miesiącach, które - jak wykazano - wiążą się z niekorzystnymi skutkami dla potomstwa.

Para naukowców - Janet Currie i Hannes Schwandt – z Princeton University (stan New Jersey, USA) analizowała związek między miesiącem poczęcia potomka a jego zdrowiem po narodzinach wśród dzieci urodzonych przez blisko 650 tys. kobiet z Nowego Jorku, stanu New Jersey oraz stanu Pensylwania. Łącznie było to ponad 1,4 mln dzieci.

Co ciekawe, kobiety zachodzące w ciążę w pierwszej połowie roku faktycznie częściej miały niższe wykształcenie, były niezamężne, częściej paliły w czasie ciąży i należały do mniejszości etnicznych. Jednak, ponieważ w badanej grupie znalazło się po kilkoro dzieci tej samej kobiety naukowcy mogli wyeliminować wpływ czynników zależnych od matki, zwłaszcza że uwzględnili też ich zmienność wraz z upływem czasu.

W analizie wzięto pod uwagę palenie papierosów przez ciężarną, wykształcenie matki, stan cywilny, masę ciała kobiety przed ciążą oraz przyrost wagi w trakcie ciąży.

Okazało się, że średnia długość ciąży skracała się systematycznie w przypadku kobiet, które zachodziły w nią w pierwszych pięciu miesiącach roku – od stycznia do maja. Z kolei, u pań, u których poczęcie dziecka miało miejsce w czerwcu i później ciąża trwała tak długo jak u kobiet, które poczęły na początku stycznia.

Naukowcy wyliczyli, że dzieci poczęte w maju były o 10 proc. bardziej narażone na przedwczesny poród w porównaniu z tymi, które poczęte były od czerwca do stycznia. Jest to o tyle istotne, że wcześniactwo wiąże się z ryzykiem poważnych powikłań zdrowotnych u dziecka, których skutki mogą się długo utrzymywać.

Zdaniem autorów pracy, niewykluczone, że ma to związek z tym, iż w styczniu i lutym (gdy blisko jest do rozwiązania ciąży, która zaczęła się w maju) odnotowuje się szczyt sezonu grypowego.

Jak zastrzegają badacze, nie oznacza to wcale, że kontakt z wirusem grypy na wcześniejszym etapie ciąży nie będzie miał negatywnych konsekwencji dla jej przebiegu i zdrowia dziecka. Z badań wynika bowiem, że dzieci, które były narażone na kontakt z wirusem grupy w pierwszym trymestrze ciąży mogą w przyszłości mieć obniżoną sprawność intelektualną.

Dlatego bardzo ważne jest, by kobiety ciężarne były zachęcane do szczepienia się przeciw grypie, zaznaczają naukowcy.

Najnowsze badanie wykazało też, że dzieci poczęte latem miały średnio o 8-9 gramów większą masę urodzeniową niż dzieci poczęte w innym okresie. Jak wykazała analiza, było to związane z tym, że kobiety, które zachodzą w ciążę w miesiącach letnich przybierają też najwięcej na wadze w trakcie ciąży.