Laboratoria.net
|
Zamknij X
|
Pierwszy raz spotkali się w 1909 r. podczas obchodów 350-lecia Uniwersytetu Genewskiego, gdzie oboje odbierali tytuł doktorów honorowych. Wtedy mieli okazję porozmawiać, ale jeszcze nie zawarli bliższej znajomości.
Maria była już wtedy sławną uczoną - laureatką Nagrody Nobla. Miała 42 lata. A Albert miał 30. Choć ogłosił już szczególną teorię względności, to dopiero zyskiwał sławę w świecie naukowym. Ona mieszkała we Francji, on w Szwajcarii. Skłodowska-Curie zajmowała się fizyką eksperymentalną, a Einstein był fizykiem teoretykiem. On był osobą otwartą i towarzyską, a ona – jeśli chodzi o kontakty towarzyskie – dość powściągliwą. Wtedy nic nie wskazywało jeszcze, że może to być początek pięknej przyjaźni.
"Maria i Albert na dobre poznali się dopiero dwa lata później" - powiedział w rozmowie z PAP prof. Jan Piskurewicz z Instytutu Historii Nauki PAN i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jak dodał, było to na kongresie w Brukseli w 1911 r., zorganizowanym przez Ernesta Solveya, w którym brali udział ówcześni najwybitniejsi fizycy europejscy. Dopiero wtedy Skłodowska-Curie i Einstein mieli możliwość, by spokojnie porozmawiać i bliżej się poznać. Prof. Piskurewicz domyśla się, że uczonych mógł zapoznać ze sobą ich wspólny przyjaciel, znakomity fizyk i laureat Nobla Hendrik Lorentz.
EINSTEIN? POLECAM GO. MARIA CURIE
W tym samym roku Einstein zabiegał o stanowisko profesora na Politechnice w Zurychu (ETH). Był osobą znaną, ale mimo to potrzebował listów rekomendacyjnych. Zwrócił się do dwóch osób z prośbą o polecenie. Jedną z nich była Maria Skłodowska-Curie (a drugą wybitny matematyk i fizyk Henri Poincare). W liście rekomendacyjnym Skłodowska pisała: "Zważywszy, że Einstein jest jeszcze bardzo młody, zasadne jest pokładanie w nim ogromnych nadziei i postrzeganie go jako jednego z czołowych teoretyków przyszłości".
SKANDAL? KOGO OBCHODZI MOTŁOCH...
W roku 1911, jeszcze zanim Maria otrzymała drugą Nagrodę Nobla, wybuchł skandal. W prasie ukazały się wiadomości o romansie uczonej (od 5 lat była już wdową) i żonatego fizyka Paula Langevina. "Wtedy Albert Einstein napisał do Marii ciepły, życzliwy list, krytykujący prasę. Przesyłał jej wyrazy współczucia i wsparcia. Radził, żeby nie przejmowała się żądnym sensacji motłochem i nie czytała tego, co o niej wypisują. Naukowiec nie dawał wiary pogłoskom, że mogło dojść do romansu. Wierzył w to, że Maria jest na tyle prostolinijna i dobra, że nie mogłaby uwieść żonatego mężczyzny" - podsumował prof. Piskurewicz. Po tym przyjaznym liście znajomość obojga uczonych się zacieśniła.
Jak dodał jednak historyk nauki, był jeszcze jeden powód, dla którego Einstein wątpił w romans Skłodowskiej. "Einstein po prostu nie uważał Marii za kobietę atrakcyjną. Nie wierzył, że mogłaby uwieść kogokolwiek nawet, gdyby tego chciała" – stwierdził prof. Piskurewicz i wyjaśnił, że Einstein napisał tak w liście do swojego przyjaciela.
WSPÓLNE ZDOBYWANIE SZCZYTÓW
W 1913 r., kiedy Einstein przyjechał na konferencję naukową do Paryża, znów miał okazję spotkać się ze Skłodowską-Curie. Z listów uczonego wynika, że był on pod dużym wrażeniem osobowości noblistki z Polski. Zrodził się wtedy pomysł, by oboje uczeni - w rodzinnym gronie - wybrali się wspólnie na kilkudniową wycieczkę w Alpy. Einstein miał pojechać z żoną - Milevą - i dwójką synów, a Skłodowska-Curie - z córkami Ireną i Ewą. Jednak młodszy syn Alberta zachorował i musiał zostać ze swoją mamą w domu. Na wycieczkę pojechała więc Maria z córkami i ich guwernantką oraz Albert ze starszym synem. Uczeni mieli wtedy okazję spędzić ze sobą sporo czasu. Ewa Curie wspominała potem, że podczas tej wycieczki Maria i Albert szli zazwyczaj razem z przodu, dyskutując m.in. na tematy naukowe.
Einstein był wtedy na etapie rozwodu z żoną i podejmował pierwsze kroki, by poślubić swoją kuzynkę Elsę. W liście do Elsy Albert opisał tę wycieczkę w Alpy. Pisał, że Maria to wybitny umysł, ale uczuciowo jest „zimna jak ryba” - nie potrafi uzewnętrzniać uczuć. Swe uczucia wyraża narzekając na rzeczy, których nie lubi. Być może jednak Einstein pisał tak tylko po to, aby Elsa nie była o Marię w żaden sposób zazdrosna – uważa prof. Piskurewicz.
NAUKA DLA POKOJU
W czasie I wojny światowej kontakty między obojgiem uczonych ustały. Nawiązali je jednak znów po wojnie. Jak powiedział prof. Piskurewicz, Maria prężnie działała wtedy w Międzynarodowej Komisji Współpracy Intelektualnej przy Lidze Narodów. Komisja ta (na jej bazie powstało potem UNESCO) miała nawiązywać kontakty między europejskimi intelektualistami i działać w ten sposób na rzecz pokoju w Europie i na świecie. Einstein, który cieszył się już wtedy dużą sławą, był w tym gronie naukowcem bardzo pożądanym. Był jednak niechętny udziałowi w Komisji, nie wierząc w możliwości Ligi Narodów.
Po namowach Skłodowskiej-Curie Albert w końcu wstąpił do tego grona. Potem złożył rezygnację, a później - znów po namowach uczonej z Polski - do komisji powrócił. Jego wahanie wynikało z faktu, że czuł się w komisji nie na miejscu. Reprezentować miał tam Niemcy, a w Niemczech wypominano mu jego żydowskie pochodzenie i postawę w czasie wojny (był pacyfistą). "Albert nie był w komisji twórczą postacią. Ale zawsze popierał inicjatywy Skłodowskiej-Curie. Bo ona grała tam, przynajmniej na początku, pierwsze skrzypce" - podkreślił rozmówca PAP.
Członkowie komisji przyjeżdżali na obrady do Genewy na kilka dni raz w roku. Wtedy Einstein i Skłodowska-Curie spotykali się i mogli spędzać ze sobą trochę czasu. Nie były to więc spotkania tylko fachowe, ale i przyjacielskie. To podczas jednego z takich spotkań powstało znane zdjęcie obojga uczonych nad Jeziorem Genewskim.
ĆWIERĆ WIEKU „WZNIOSŁEJ i POGODNEJ PRZYJAŹNI”
"Maria Skłodowska-Curie i Einstein przyjaźnili się raczej na gruncie towarzyskim. Zdecydowanie mniej - na gruncie naukowym. Pola ich zainteresowań badawczych się nie pokrywały. Korespondencja między nimi nie wskazuje na to, że wymieniali ze sobą jakieś idee naukowe" - zaznaczył prof. Piskurewicz.
Prof. Piskurewicz nie ma wątpliwości, że Skłodowska-Curie i Einstein byli przyjaciółmi. "Einstein po śmierci Marii w 1934 r. na uroczystości jej poświęconej w Nowym Jorku mówił, że miał szczęście być związany z nią wzniosłą i pogodną przyjaźnią i zawsze podziwiał jej wybitną osobowość. Wskazywał na jej wymagania wobec siebie, obiektywizm, skromność, oddanie społeczeństwu. Zauważył, że gdyby choć część tych wartości była obecna wśród europejskich intelektualistów, Europę czekałaby lepsza przyszłość”.
PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze strony internetowej Laboratoria.net w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych.
Administratorami Twoich danych będziemy my: Portal Laboratoria.net z siedzibą w Krakowie (Grupa INTS ul. Czerwone Maki 55/25 30-392 Kraków).
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług w tym zapisywanych w plikach cookies.
Przetwarzamy te dane w celach opisanych w polityce prywatności, między innymi aby:
dopasować treści stron i ich tematykę, w tym tematykę ukazujących się tam materiałów do Twoich zainteresowań,
dokonywać pomiarów, które pozwalają nam udoskonalać nasze usługi i sprawić, że będą maksymalnie odpowiadać Twoim potrzebom,
pokazywać Ci reklamy dopasowane do Twoich potrzeb i zainteresowań.
Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.
Masz między innymi prawo do żądania dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania. Możesz także wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw.
Każde przetwarzanie Twoich danych musi być oparte na właściwej, zgodnej z obowiązującymi przepisami, podstawie prawnej. Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i udoskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy lub podobne dokumenty dostępne w usługach, z których korzystasz). Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych podmiotów trzecich będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.
Dlatego też proszę zaznacz przycisk "zgadzam się" jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z portalu *Laboratoria.net, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
Więcej w naszej POLITYCE PRYWATNOŚCI