Akceptuję
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności

Zamknij X
Dygestorium
Strona główna Tygodnik "Nature"
Dodatkowy u góry

Nature: Dowody w ciele

Identyfikacja szkieletu XV-wiecznego króla to wydarzenie ważne nie tylko dla świata akademickiego.

Przed kilkoma dniami dziennikarze i blogerzy na potęgę odkurzali swoje egzemplarze „Dzieł zebranych” Szekspira, aby radośnie ogłosić nowinę o identyfikacji szkieletu króla Ryszarda III, który odnaleziono pod parkingiem w centrum Leicester. Fascynacja ostatnim władcą z dynastii Plantagenetów i jednocześnie ostatnim królem angielskim, który poległ na polu bitwy wychodzi poza fakty i zapisy źródeł historycznych. Postać króla jest znana przede wszystkim jako pokraczny czarny charakter z  dramatu Wiliama Szekspira- jako władca który panował aż do swojej brutalnej śmierci w 1485 roku.


http://www.independent.co.uk/voices/iv-drip/hes-back-best-of-the-richard-iii-twitter-gags-8479953.html


Doczesne szczątki króla zostały zidentyfikowane dzięki połączeniu nauk ścisłych i historii. Szkielet należał do mężczyzny, był odpowiedniego wzrostu, a datowanie radiowęglowe wykazało, że pochodził z końca XV wieku. Śmierć mężczyzny nastąpiła w wyniku mocnego ciosu w tył głowy, zadanego ostrym narzędziem, takim jak miecz lub średniowieczna broń zwana halabardą. Wysokobiałkowa dieta mężczyzny, bogata w owoce morza, wskazuje, że  był przedstawicielem najwyższej warstwy społecznej. Jego kręgosłup został w młodości wykrzywiony przez skoliozę, co tłumaczyłoby po części sposób przedstawienia króla przez Szekspira. Ciało zostało po śmierci rozszarpane. Znaleziono je w odpowiednim miejscu. Ponadto analiza mitochondrialnego DNA z kości pasowała do próbek pobranych od dwóch potomków rodu Ryszarda- kanadyjskiego meblarza Michaela Ibsena i innego potomka królewskiej rodziny, który zdecydował się pozostać anonimowym.

Jeśli jego decyzją powodowała chęć uniknięcia rozgłosu i szumu medialnego, to z pewnością okazała się ona trafna. Ujawnienie tego odkrycia przez naukowców z Uniwersytetu w Leicester, którzy odnaleźli i badali szczątki wywołało burzę na portalach i forach internetowych. Prominentni historycy kpili z zainteresowania mediów i podważali znaczenie akademickie znaleziska. Inni oskarżali ich więc o zazdrość i snobizm, pytając, czy podobne odkrycie dokonane na Uniwersytecie w Cambridge spotkałoby się z podobną wrogością i sceptycyzmem.

Nawet niektórzy spośród tych, którzy skłonni byli uznać odkrycie, nie mogli powstrzymać się od protekcjonalnego klepania po ramieniu, zauważając, że biedne, małe Leicester w końcu cieszy się chwilą sławy w ”The Sun” . (Być może nie słyszeli oni, że metoda „genetycznych odcisków palców” Alexa Jeffreysa została wynaleziona w tym samym departamencie genetyki, co ten, który badał „parkingowy” szkielet.)
Z całą pewnością sposób ogłoszenia odkrycia pozostawia wiele do życzenia. Przedstawione dowody DNA nie zostały poprzedzone zweryfikowaną przez ekspertów dokumentacją, a fakt, że na tą chwilę gotowy i przygotowany do projekcji był już film dokumentalny postawi niesmak w ustach niektórych purystów. Trzeba jednak przyznać, że Uniwersytet w Leicester w sposób bezprecedensowy zjednoczył środowiska historyków i badaczy nauk ścisłych. „Informacja w mediach jako dowody naukowe”- krzyczały umysły ścisłe. „Konferencja prasowa zamiast historii”- narzekali badacze dziejowi.

Wydaje się, że ich reakcja jest lekko przesadzona. W końcu odkrycie pięćsetletniego królewskiego szkieletu nie jest wydarzeniem codziennym i trudno traktować  je w utarty, akademicki sposób.  Dowody genetyczne będą ciężkie do zweryfikowania dopóki nie pojawi się ich pisemne udokumentowanie, ale nawet śledztwo na poziomie molekularnym nigdy w stu procentach nie potwierdzi tożsamości właściciela szkieletu. A przy sile pozostałych dowodów nie będzie nawet takiej potrzeby. „Jest wśród nas wielu, którzy od lat są zaintrygowani takimi badaniami”- pisze jeden z historyków w odpowiedzi na internetową krytykę. „To dla mnie bardzo ekscytujące. To mniej więcej taki XV-wieczny bozon Higgsa”. Pozwólmy się zatem nim nacieszyć.

Opracowała: Katarzyna Chrząszcz

Tagi: the nature, szkielet, ryszard III, lab, laboratorium, laboratoria
Drukuj PDF
wstecz Podziel się ze znajomymi

Informacje dnia: Skutki pandemii odczuwamy do dziś Otyłość u dzieci Dentystyczne implanty wytrzymują dekady Sposoby na ograniczenia kumulacji mikroplastiku w naszym ciele Otyłość może odpowiadać aż za 66 proc. wszystkich zgonów Jak poprawić konkurencyjność B+R w UE Skutki pandemii odczuwamy do dziś Otyłość u dzieci Dentystyczne implanty wytrzymują dekady Sposoby na ograniczenia kumulacji mikroplastiku w naszym ciele Otyłość może odpowiadać aż za 66 proc. wszystkich zgonów Jak poprawić konkurencyjność B+R w UE Skutki pandemii odczuwamy do dziś Otyłość u dzieci Dentystyczne implanty wytrzymują dekady Sposoby na ograniczenia kumulacji mikroplastiku w naszym ciele Otyłość może odpowiadać aż za 66 proc. wszystkich zgonów Jak poprawić konkurencyjność B+R w UE

Partnerzy

GoldenLine Fundacja Kobiety Nauki Job24 Obywatele Nauki NeuroSkoki Portal MaterialyInzynierskie.pl Uni Gdansk MULTITRAIN I MULTITRAIN II Nauki przyrodnicze KOŁO INZYNIERÓW PB ICHF PAN FUNDACJA JWP NEURONAUKA Mlodym Okiem Polski Instytut Rozwoju Biznesu Analityka Nauka w Polsce CITTRU - Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu Akademia PAN Chemia i Biznes Farmacom Świat Chemii Forum Akademickie Biotechnologia     Bioszkolenia Geodezja Instytut Lotnictwa EuroLab

Newsletter

Zawsze aktualne informacje