W Polsce żyje miasto ludzi uratowanych dzięki przeszczepom szpiku
Wskazał w rozmowie z PAP prof. Wiesław Jędrzejczak.
Laboratoria.net
|
Zamknij X
|
Wiele uprawianych w miastach ogrodów zajmuje ziemię, której jakość zmienił wcześniejszy sposób użytkowania, np. związany z przemysłem. Uprawy prowadzi się często na opuszczonych działkach, na których zanieczyszczenie stanowi problem faktyczny albo potencjalny - zauważa ekspert w dziedzinie gleby i chemii środowiskowej z Kansas State University, Ganga Hettiarachchi.
W samych Stanach Zjednoczonych istnieje ok. 425 tys. miejsc poprzemysłowych, zajmujących w sumie ponad 2 mln ha - wynika z danych U.S. Government Accountability Office.
Aby sprawdzić, jakie jest bezpieczeństwo upraw prowadzonych w takich miejscach, Hettiarachchi i jej zespół przebadali miejskie ogrody z 7 miast USA. Sprawdzali, czy rośliny uprawiane na zanieczyszczonej ziemi, wykazują skażenie. "Chcieliśmy ocenić biodostępność tych zanieczyszczeń — to, ile z nich mogłoby być pochłoniętych przez hodowane tam rośliny" - tłumaczy Hettiarachchi.
W okolicach, gdzie znajduje się dużo ogródków, najpopularniejszym ze szkodliwych pierwiastków obecnych w glebie był ołów. W kilku miejscach stwierdzono też podwyższone stężenie arszeniku, cynku czy wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych.
Mimo obecności w glebie, w wyhodowanych na niej roślinach związki pojawiały się w niewielkiej ilości. Podwyższone stężenie ołowiu stwierdzono roślinach korzeniowych - marchwi, buraku czy rzodkiewce. Dane wskazują jednak na to, że - aby odczuć negatywne skutki takiego zanieczyszczenia - konsumenci musieliby jeść te rośliny każdego dnia przez całe życie.
Dlatego, zdaniem Hettiarachchi, ryzyko dla zdrowia jest bardzo niewielkie, biorąc pod uwagę małą skalę skażenia - i fakt, ile roślin korzeniowych ludzie uprawiają w ogrodach.
Jeszcze lepiej wyglądają dane nt. roślin, z których spożywamy liście i owoce. Zdaniem naukowców największym zagrożeniem jest w ich przypadku osadzanie się na owocach i liściach kurzu zawierającego szkodliwe związki. Rozwiązaniem problemu jest umycie roślin przed zjedzeniem - mówi badaczka.
Autorzy badania zalecają też, by próbkę gleby, na której uprawiane są warzywa, oddać do przebadania. To powinno pokazać, czy trzeba zneutralizować odczyn gleby tak, by nie była ona kwaśna.
Ryzyko obecności szkodliwych związków w jadalnych roślinach można też zmniejszyć stosując odpowiednie nawożenie. "Kiedy roślinom nie brakuje związków odżywczych, nie będą próbowały pobierać innych składników" - mówi Hettiarachchi. Jeśli gleba zawiera podwyższony poziom ołowiu, najważniejsze jest zadbanie o odpowiednie stężenie fosforu.
Warto też dodawać materię organiczną, np. kompost, nawóz czy torf, które rozcieńczą miejską glebę i zmniejszą stężenie związków szkodliwych. Autorzy badania zalecają dodawanie kompostu w ilości jednej trzeciej czy jednej czwartek objętości gleby. Taki sam efekt da dodanie czystej gleby.
Źródło: www.pap.pl
Wskazał w rozmowie z PAP prof. Wiesław Jędrzejczak.
Wynika z nowych analiz opublikowanych w PLOS ONE.
Podkreślali uczestniczący w konferencji poświęconej tej tematyce.
Utworzy ośrodek badań nad zastosowaniem nienaturalnych aminokwasów.
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze strony internetowej Laboratoria.net w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych.
Administratorami Twoich danych będziemy my: Portal Laboratoria.net z siedzibą w Krakowie (Grupa INTS ul. Czerwone Maki 55/25 30-392 Kraków).
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług w tym zapisywanych w plikach cookies.
Przetwarzamy te dane w celach opisanych w polityce prywatności, między innymi aby:
dopasować treści stron i ich tematykę, w tym tematykę ukazujących się tam materiałów do Twoich zainteresowań,
dokonywać pomiarów, które pozwalają nam udoskonalać nasze usługi i sprawić, że będą maksymalnie odpowiadać Twoim potrzebom,
pokazywać Ci reklamy dopasowane do Twoich potrzeb i zainteresowań.
Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.
Masz między innymi prawo do żądania dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania. Możesz także wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw.
Każde przetwarzanie Twoich danych musi być oparte na właściwej, zgodnej z obowiązującymi przepisami, podstawie prawnej. Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i udoskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy lub podobne dokumenty dostępne w usługach, z których korzystasz). Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych podmiotów trzecich będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.
Dlatego też proszę zaznacz przycisk "zgadzam się" jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z portalu *Laboratoria.net, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
Więcej w naszej POLITYCE PRYWATNOŚCI
Recenzje