![Każdy lekarz wypisze już dziecku i seniorowi darmowy lek](/img/istock/_medium/apteka.jpg)
Każdy lekarz wypisze już dziecku i seniorowi darmowy lek
Prezydent podpisał nowelizację ustawy.
|
Zamknij X
|
Grzyb, który jest naturalnym wrogiem groźnych pszczelich pasożytów, ma potencjał do stania się skutecznym biopestycydem, który pomoże chronić pszczele rodziny na całym świecie.
Największym zagrożeniem dla pszczół jest niewielki, rozmiarem dorównujący jedynie główce od szpilki, pasożyt z podgromady roztoczy - Varroa destructor (dręcz pszczeli). Atakuje zarówno czerwie, jak i dorosłe osobniki, nierzadko powodując śmierć całych rodzin pszczelich. Wywoływana przez niego choroba - warroza - przyczynia się do bardzo znacznych strat w pszczelarstwie.
Pozbycie się pasożyta jest trudne: z czasem zaczął uodparniać się na zwykłe pestycydy, a inne zabiegi, na które pozostał wrażliwy, są jednocześnie zagrożeniem dla samych pszczół.
„Varroa destructor od dziesięcioleci nęka pszczelarzy i ich pszczoły - piszą autorzy artykułu opublikowanego w najnowszym wydaniu prestiżowego czasopisma „Science” (doi: 10.1126/science.abj8369). - Pojawił się więc pomysł, aby zwalczać go biopestycydami, czyli drobnoustrojami, które naturalnie atakują określone szkodniki owadzie. W porównaniu z tradycyjnymi pestycydami chemicznymi są one mniej toksyczne dla innych zwierząt, a także ludzi”.
Jeden z takich biopestycydów, pospolity grzyb glebowy Metarhizium acridum, był w ostatnich latach z powodzeniem stosowany przeciwko szarańczy. Jakiś czasu temu rozpoczęto badania pokrewnych mu gatunków i zmodyfikowanych szczepów, które będą w stanie zabijać roztocza Varroa.
W efekcie naukowcy z Washington State University uzyskali szczep, który wydaje się odpowiednio i wydajnie spełniać swoją rolę. Jeśli zmodyfikowany przez nich organizm pomyślnie przejdzie dalsze testy, być może będzie w stanie ograniczyć wymieranie pszczoły miodnej, które obserwujemy w ostatnich latach, a jednocześnie pozwoli ograniczyć stosowanie pestycydów.
„Branża pszczelarska bardzo potrzebuje alternatyw – mówi Margarita López-Uribe, entomolog z Pennsylvania State University. - Niezwykle ekscytujące jest więc to, że pojawiła się szansa na zwalczanie szkodnika i to bez chemicznych substancji”.
Kiedy zarodniki M. anisopliae lądują na roztoczu powodującym warrozę, kiełkują: wyrastają z nich maleńkie rurki, które przebijają się przez egzoszkielet dręcza i rozrastają w jego ciele, ostatecznie prowadząc do śmierci. „Mogą dosłownie przebić się przez jego powłokę - mówi główna autorka omawianego badania Jennifer Han. - Oznacza to, że grzyb ten sam w sobie mógłby być doskonałym biopestycydem, ale niestety ma jedną wadę: nie jest w stanie rosnąć w ciepłych ulach, gdzie temperatury sięgają nawet 35 st. C”.
Dlatego Han i jej współpracownicy postanowili stworzyć odporny na ciepło szczep, który nazwali M. brunneum. Na początku wprowadzili oryginalny szczep w warunki stresowe, głodząc go lub dodając nadtlenek wodoru do podłoża hodowlanego. To przyspieszyło tempo mutacji. Następnie umieścili zarodniki zestresowanego grzyba w inkubatorze i stopniowo podnosili temperaturę. Większość zarodników umarła, jednak te, którzy przeżyły, posiano ponownie, tworząc nich kolonie potomne, czyli następne pokolenia grzybów już odpornych na wyższe temperatury. Po siedmiu cyklach takiego postępowania odsetek zarodników, które mogły kiełkować w 35 st. C wzrósł z 44 do 70 proc.
Kolejnym krokiem było wprowadzenie szalek Petriego z odpornym na ciepło szczepem do ula pszczół miodnych. Okazało się jednak, że mniej niż 4 proc. martwych roztoczy, które po kilku dniach zebrano z ula, padło z powodu Metarhizium. Dlatego naukowcy wyhodowali jeszcze nowszą partię grzybów, tym razem opartą na osobnikach wyizolowanych z zabitych roztoczy. Po potraktowaniu uli tym szczepem aż 50 proc. zebranych dręczy okazało się być uśmierconymi przez grzyby. Dwie rundy później wskaźnik ten wynosił już ponad 60 proc.
Aby porównać efekty działania dręcza oraz tradycyjnie stosowanych pestycydów (w tym przypadku kwasu szczawiowego) naukowcy potraktowali połowę spośród 30 pszczelich kolonii odpowiednio jednym bądź drugim środkiem. Po 18 dniach okazało się, że grzyb był w równym stopniu co kwas skuteczny w utrzymywaniu liczby roztoczy w na stale niskim poziomie. Ponieważ eksperymentalna dawka Metarhizium była stosunkowo niska, autorzy pracy uważają, że efekt ten mogłyby nawet ulec poprawie.
„Potrzebne są dalsze testy, aby wykazać skuteczność takiego leczenia, ponieważ populacje roztoczy w warunkach naturalnych często rozmnażają się w nieco późniejszej porze roku niż ta, w której przeprowadziliśmy badania. Poza tym warto przetestować działanie grzyba na większej liczbie dręczy” - mówią naukowcy.
Kolejną wartą rozważenia kwestią jest koszt nowej „terapii” dla pszczół. Jak twierdzi Han, ich biopestycyd będzie prawdopodobnie droższy niż kwas szczawiowy, a jego użycie jest bardziej czasochłonne i skomplikowane. Jednak nie da się zaprzeczyć, że grzyb jest bezpieczniejszy dla uli. Zbyt wysokie dawki kwasu szczawiowego szkodzą pszczołom lub wręcz je zabijają, a inne chemiczne środki ochronne powodują problemy reprodukcyjne u zapylaczy. Metarhizium nie ma takich skutków ubocznych.
Han i jej koledzy nadal pracują nad coraz skuteczniejszymi szczepami grzyba, jednocześnie starając się obniżyć koszty jego produkcji. „Myślę, że to będzie długi proces - mówi badaczka. - Ale jeśli się powiedzie, będzie to naprawdę duży postęp. Tym bardziej, że jest duża grupa pszczelarzy, którzy chcieliby uniknąć stosowania pestycydów w swoich pasiekach”.
Prezydent podpisał nowelizację ustawy.
Ekspozycja promuje uczciwe podejście do żywności.
Opracowali go materiałoznawcy z ZUT w Szczecinie.
Chce pokazać, iż kosmos jest dla każdego.
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze strony internetowej Laboratoria.net w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych.
Administratorami Twoich danych będziemy my: Portal Laboratoria.net z siedzibą w Krakowie (Grupa INTS ul. Czerwone Maki 55/25 30-392 Kraków).
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług w tym zapisywanych w plikach cookies.
Przetwarzamy te dane w celach opisanych w polityce prywatności, między innymi aby:
dopasować treści stron i ich tematykę, w tym tematykę ukazujących się tam materiałów do Twoich zainteresowań,
dokonywać pomiarów, które pozwalają nam udoskonalać nasze usługi i sprawić, że będą maksymalnie odpowiadać Twoim potrzebom,
pokazywać Ci reklamy dopasowane do Twoich potrzeb i zainteresowań.
Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.
Masz między innymi prawo do żądania dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania. Możesz także wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw.
Każde przetwarzanie Twoich danych musi być oparte na właściwej, zgodnej z obowiązującymi przepisami, podstawie prawnej. Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i udoskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy lub podobne dokumenty dostępne w usługach, z których korzystasz). Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych podmiotów trzecich będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.
Dlatego też proszę zaznacz przycisk "zgadzam się" jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z portalu *Laboratoria.net, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
Więcej w naszej POLITYCE PRYWATNOŚCI
Recenzje