Akceptuję
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczone w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności

Zamknij X
FMM
Strona główna Felieton
Dodatkowy u góry
Labro na dole

Eurogorączka, jako nieuleczalna choroba przenoszona drogą stadionową.

Dopadła wszystkich: małych i dużych, starych i młodych, kobiety i mężczyzn - futbolowa gorączka zawładnęła naszym krajem. Wszędobylskie reklamy, akcje promocyjne, Koko Euro spoko, flagi  (także zwisające z okna mojego mieszkania!), szaliki, ulotki, plakaty, strefy kibica (uniemożliwiające parkowanie w okolicy, w której się żyje i mieszka!), zapowiedzi, przewidywania, komentarze i artykuły.
Nawet mój dzisiejszy felieton... Wszyscy mocniej niż kiedykolwiek dają wyraz temu, że są Patriotami, przez duże „P”, bo przecież kibicują SWOIM. Polska biało-czerwoni!



A czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego właściwie tak często następuje podział na "swoich" i "obcych"? 

Coraz lepiej poznajemy psychologiczne i ewolucyjne mechanizmy takiego podziału. W 1991 roku wybuchł konflikt w byłej Jugosławii. Ludzie dotychczas mieszkający obok siebie we względnej zgodzie stanęli do walki. Dlaczego? Inne wyjaśnienie poda historyk, inne socjolog lub polityk. Psycholog odpowiedziałby, że stało się tak, ponieważ w człowieku, który do tej pory był po prostu ich sąsiadem, zobaczyli Serba, Chorwata czy Bośniaka. Zaczęli postrzegać świat w kategoriach "my" i "oni". Historia często pokazuje, jak łatwo rodzi się nienawiść pomiędzy takimi grupami. Wojna domowa między plemionami Hutu i Tutsi w Rwandzie, konflikt między kibicami dwóch lokalnych klubów piłkarskich czy też przybierająca czasami bardzo agresywną formę dyskusja między zwolennikami różnych opcji politycznych - to konflikty grupowe, o których dowiadujemy się z telewizji czy internetu. Z podobnymi zjawiskami każdy z nas ma jednak do czynienia na co dzień. Kiedy wybucha strajk w firmie, linia podziału przebiega najczęściej między pracownikami a kierownictwem. W konflikcie między nastolatkami kryterium podziału jest klasa lub dzielnica, w której mieszkają. 

Pomysłowe eksperymenty psychologów pokazują, że ludzie tworzą grupy na podstawie tak nieznaczących kryteriów, jak cechy osobowości, preferencje artystyczne, a nawet taka sama pierwsza litera imienia. Kryterium identyfikacji z grupą może być kibicowanie temu samemu zespołowi, sprzyjanie określonej partii politycznej czy słuchanie określonej muzyki. Szukamy wręcz pretekstu, by stworzyć podział na "swoich" i "innych". Osoby należące do naszej grupy mogą liczyć na naszą przychylność i pomoc w stopniu znacznie większym niż te spoza niej, co doskonale ilustruje seria eksperymentów przeprowadzonych w latach 60. przez angielskiego psychologa polskiego pochodzenia - Henriego Tajfela. 

Po co nam grupa? 

Co zyskujemy, dzieląc ludzi na "naszych" i "obcych"? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba cofnąć się daleko do przeszłości. W kategoriach ewolucyjnych ludzie żyją w dużych, zróżnicowanych społecznościach od niedawna. Początki większych społeczności związane są z powstaniem rolnictwa, sięgają więc maksymalnie 8-9 tys. lat p.n.e. Moment rozdzielenia się linii ewolucyjnej człowieka i szympansa szacuje się na 4-7 mln lat, około 10 tys. lat życia w dużych grupach jest więc ewolucyjną chwilą. Przedtem, przez wiele tysięcy pokoleń, nasi antenaci żyli w niewielkich stadach, narażeni na głód, zimno i ataki drapieżników. Tylko wzajemna pomoc i współpraca pozwalała przetrwać w tych nieprzyjaznych warunkach, bo w grupie łatwiej polować i łatwiej się bronić. W przetrwaniu pomagały normy wzajemności. Nasi praprzodkowie pomagali sobie nawzajem, gdy znaleźli się w tarapatach, np. w razie choroby lub wypadku. Dzieląc się żywnością z tymi, którym nie powiodło się na polowaniu, mogli liczyć na pomoc, kiedy to ich opuściło szczęście i głód zajrzał w oczy. 

Przykłady korzyści z bycia członkiem prehistorycznej hordy można by mnożyć. Zdaniem profesora archeologii i antropologii Lewisa Binforda z Southern Methodist University, to właśnie m.in. umiejętność współpracy i wzajemna pomoc w dużej mierze zapewniły naszym przodkom kluczową przewagę nad ich neandertalskimi kuzynami i przyczyniły się do zwycięstwa w rywalizacji. 

Podsumowując: dla naszych przodków dobro grupy oznaczało przetrwanie jej członków. W tym kontekście niezwykle istotne było to, by członkowie grupy potrafili odróżnić tych, na których mogli liczyć, od tych, których powinni się obawiać. A zatem to ewolucja wytworzyła mechanizm automatycznego, szybkiego i poprawnego tworzenia kategorii "my" i "oni". 

Dla wszystkich nie starczy 

Wymieniając korzyści z bycia członkiem prehistorycznej hordy, należy pamiętać, że łatwiej jej niż jednostce odeprzeć atak wrogiej grupy. Nabiera to szczególnego znaczenia, kiedy dwie grupy rywalizują o wartościowe, niepodzielne dobra. W dawnych czasach chodziło o żywność czy miejsce schronienia, współcześnie o pieniądze, pracę albo zasoby ropy naftowej. We wszystkich tych sytuacjach podział na "naszych" i "obcych" jest bardzo klarowny i sztywny. Ilustruje to analiza Carla Hovlanda i Roberta Searsa - psychologów społecznych z Uniwersytetu w Yale. W 1940 roku zestawili oni liczbę linczów na czarnoskórych mieszkańcach Południa USA i ceny bawełny na przestrzeni prawie 60 lat. Okazało się, że im niższa cena bawełny, tym większa liczba linczów. Skąd taka prawidłowość? Autorzy za najbardziej prawdopodobną przyczynę uznali właśnie rywalizację międzygrupową. Niska cena surowca oznaczała w analizowanym okresie kryzys ekonomiczny, a wtedy różne dobra są trudniej dostępne niż w czasach prosperity. Taka sytuacja wzmaga sztywny podział na "swoich" i "innych". Jego skutkiem jest m.in. wzmacnianie negatywnych stereotypów grupowych, których ekstremalną konsekwencją są właśnie lincze. 

Jeszcze lepszą ilustracją powstawania stereotypów podczas rywalizacji o atrakcyjne dobra jest pomysłowy, choć kontrowersyjny eksperyment przeprowadzony na przełomie lat 50. i 60. przez Muzafera Sherifa - profesora psychologii i socjologii uznawanego za jednego z twórców nowoczesnej psychologii społecznej. Do eksperymentu wybrano podobnych do siebie chłopców. Wszyscy byli biali, w tym samym wieku, tego samego wyznania, pochodzili z tego samego miasta i z tej samej klasy społeczno-ekonomicznej. Następnie podzielono ich losowo na dwie grupy, które założyły dwa obozy harcerskie w górach południowej Oklahomy. 

Z początku grupy nie wiedziały wzajemnie o swoim istnieniu. Wśród uczestników bardzo szybko wytworzyło się poczucie tożsamości z grupą (kategoria "my"), normy postępowania i hierarchia. Kiedy chłopcy dowiedzieli się, że są dwie grupy, powstała również kategoria "oni". Wtedy eksperymentatorzy wywołali między obozami rywalizację o atrakcyjne dobra (noże i puchary dla zwycięzców cyklu imprez sportowych). Rywalizacja bardzo szybko przeniosła się z boisk na codzienne kontakty i chłopcy zaczęli szczerze nienawidzić członków konkurencyjnej grupy - obrzucać się nie tylko wyzwiskami, ale nawet jedzeniem na stołówce, a w pewnym momencie doszło niemal do bójki na kamienie. Uczestników musieli rozdzielać (pewnie nieźle wystraszeni) eksperymentatorzy. A przecież przydział do grupy był losowy - każdy z chłopców równie dobrze mógł się znaleźć w swojej grupie, jak wśród znienawidzonych i pogardzanych wrogów!  Ludzie tworzą grupy, kierując się podobieństwem. W praktyce najczęściej jest to podobieństwo wyglądu, osobowości, poglądów i wyznawanych wartości. Krótka wycieczka po czatach i forach internetowych pokaże, jak bardzo szukamy towarzystwa "bratnich dusz". 

Powracając jednak do tematu Euro 2012…

Tym wszystkim, którzy nie mogą doczekać się piątku i pierwszego meczu z Grecją, życzę niezapomnianych wrażeń, tak w grupie, jak też samotnie przed telewizorem.  Natomiast, tym, którzy zgiełku i szumu chcą uniknąć, radzę wybrać się na Mazury i spokojnie przeczekać.

Ja w każdym bądź razie poddaję się tokowi ewolucji i zamierzam dopingować naszą reprezentację.

A wy – do której grupy się zaliczacie?




Opracowała: Katarzyna Sowa-Lewandowska


Tagi: Euro 2012, lab, laboratorium, laboratoria, grupa, ewolucja
Drukuj PDF
wstecz Podziel się ze znajomymi

Informacje dnia: Potrzebne regulacje dot. norm i zasad hałasu turbin wiatrowych Naukowcy zbadali, jakie obrazy zapadają częściej w pamięć Człowiek poprzez emisję gazów spowodował ocieplenie Sztuczna inteligencja diagnozuje spektrum autyzmu Autonomiczne hulajnogi elektryczne Wydano pierwszy atlas geologiczny Księżyca Potrzebne regulacje dot. norm i zasad hałasu turbin wiatrowych Naukowcy zbadali, jakie obrazy zapadają częściej w pamięć Człowiek poprzez emisję gazów spowodował ocieplenie Sztuczna inteligencja diagnozuje spektrum autyzmu Autonomiczne hulajnogi elektryczne Wydano pierwszy atlas geologiczny Księżyca Potrzebne regulacje dot. norm i zasad hałasu turbin wiatrowych Naukowcy zbadali, jakie obrazy zapadają częściej w pamięć Człowiek poprzez emisję gazów spowodował ocieplenie Sztuczna inteligencja diagnozuje spektrum autyzmu Autonomiczne hulajnogi elektryczne Wydano pierwszy atlas geologiczny Księżyca

Partnerzy

GoldenLine Fundacja Kobiety Nauki Job24 Obywatele Nauki NeuroSkoki Portal MaterialyInzynierskie.pl Uni Gdansk MULTITRAIN I MULTITRAIN II Nauki przyrodnicze KOŁO INZYNIERÓW PB ICHF PAN FUNDACJA JWP NEURONAUKA Mlodym Okiem Polski Instytut Rozwoju Biznesu Analityka Nauka w Polsce CITTRU - Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu Akademia PAN Chemia i Biznes Farmacom Świat Chemii Forum Akademickie Biotechnologia     Bioszkolenia Geodezja Instytut Lotnictwa EuroLab

Szanowny Czytelniku!

 
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.
 
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze strony internetowej Laboratoria.net w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będziemy my: Portal Laboratoria.net z siedzibą w Krakowie (Grupa INTS ul. Czerwone Maki 55/25 30-392 Kraków).

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług w tym zapisywanych w plikach cookies.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy te dane w celach opisanych w polityce prywatności, między innymi aby:

Komu możemy przekazać dane?

Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz między innymi prawo do żądania dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania. Możesz także wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Każde przetwarzanie Twoich danych musi być oparte na właściwej, zgodnej z obowiązującymi przepisami, podstawie prawnej. Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i udoskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy lub podobne dokumenty dostępne w usługach, z których korzystasz). Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych podmiotów trzecich będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.

Dlatego też proszę zaznacz przycisk "zgadzam się" jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z portalu *Laboratoria.net, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Więcej w naszej POLITYCE PRYWATNOŚCI
 

Newsletter

Zawsze aktualne informacje