

|
Zamknij X
|
Regularne koszenie łąk i nieużytków, połączone z rozsypywaniem na nich świeżego siana z półnaturalnych łąk, przynosi najlepsze efekty w walce z inwazyjnymi gatunkami nawłoci – pokazują wieloletnie badania polskich botaników z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Pod koniec lata Polska zakwita na żółto. Choć przyzwyczailiśmy się, że "mimozami jesień się zaczyna", to inwazyjna nawłoć - dawniej nazywana właśnie mimozą - nie jest naturalnym elementem naszego krajobrazu, a ogromnym zagrożeniem dla bioróżnorodności. Chodzi o dwa inwazyjne gatunki roślin przywleczone w XIX w. z Ameryki Północnej: nawłoć kanadyjską i nawłoć późną.
- Powszechne występowanie nawłoci kanadyjskiej i późnej to bardzo duży problem, związany nie tylko z różnorodnością roślin, ale też z funkcjonowaniem całego ekosystemu – mówi w rozmowie z PAP prof. Magdalena Szymura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
- Wyobraźmy sobie sytuację trzmiela czy pszczoły, która budzi się na wiosnę, a dookoła, zamiast kwitnących gatunków łąkowych - ma pędy nawłoci, które zakwitną dopiero jesienią. Taki owad do jesieni po prostu nie przeżyje - zwraca uwagę botaniczka.
Teraz zaś, kiedy łąki i pola uprawne przestają być zaś użytkowane, szybko wkraczają na nie nawłocie. Wystarczy kilkanaście lat, by te obce gatunki całkowicie zarosły teren, wypierając rodzime, cenne gatunki.
Inwazja nawłoci jest niezwykle skuteczna. Z jednego kwiatostanu powstaje nawet 10-20 tysięcy nasion, które unoszone wiatrem rozprzestrzeniają się na duże odległości. A kiedy już z nasiona wyrośnie roślina - zwykle rozprzestrzenia się wegetatywnie przez kłącza i rozłogi, tworząc gęste, jednogatunkowe łany, w których przegrywają nawet... inne nawłocie.
Co ciekawe, nasza rodzima nawłoć pospolita (złota różdżka) nie jest ekspansywna i w konkurencji z obcymi gatunkami nie ma najmniejszych szans.
Skalę inwazji pokazują badania innego zespołu z Wrocławia. - Podczas mapowania roślinności miasta okazało się, że najczęstszym jej typem były jednogatunkowe skupiska nawłoci. Tego się po prostu nie da zwalczyć. Nawłoć jest już w terminalnym stadium inwazji i zajmuje w Polsce zbyt dużą powierzchnię. Możemy ją tylko kontrolować. I zdecydowanie powinniśmy to robić – komentuje botanik, dr Sebastian Świerszcz z UP we Wrocławiu.
Naukowcy z Wrocławia od kilkunastu lat prowadzą eksperyment, w którym sprawdzają, jak najefektywniej odtwarzać łąki zdominowane przez nawłoć.
Jak zatem walczyć z nawłocią? - Na wczesnym etapie, gdy w ogrodzie pojawi się pojedyncza kępa nawłoci, skuteczne jest jej dokładne wykopanie do głębokości około 30 cm. Pamiętajmy jednak o usunięciu wszystkich kłączy – radzi prof. Szymura.
Kiedy jednak nawłoć opanuje dany teren - wykopanie wszystkich kłączy jest już niemożliwe. Łąki i nieużytki najlepiej więc kosić - dwa razy w roku. Pierwszy raz w połowie czerwca (po tym, jak większość rodzimych roślin łąkowych wyda nasiona), a drugi raz pod koniec lata, aby uniemożliwić kwitnienie i rozsiewanie się nawłoci.
Najlepszą metodą ich dostarczenia okazało się rozłożenie na skoszonym terenie świeżego pokosu (siana) ze zdrowej łąki. Taka warstwa nie tylko ogranicza odrastanie nawłoci, ale i dostarcza nasiona roślin przystosowanych do lokalnych warunków. Dostarczenie komercyjnych mieszanek nasion roślin łąkowych było mniej skuteczne, zwłaszcza w dłuższej perspektywie czasowej.
- Aby łąki istniały, muszą być koszone. Gdy tego zaprzestaniemy, zdominują je gatunki ekspansywne, a ostatecznie - w naszym klimacie - powstanie las. My, chroniąc cenne łąki, tego nie chcemy – podkreśla dr Świerszcz.
Badacze podkreślają, że najważniejsza i najtańsza jest prewencja, czyli regularne użytkowanie łąk. Zwracają uwagę, że wypas zwierząt nie jest idealnym rozwiązaniem, gdyż nawłoć ma niską wartość paszową i nie powinna stanowić podstawy diety.
Choć gminy na obszarach Natura 2000 mają obowiązek kontroli gatunków inwazyjnych, nawłoć wciąż nie znajduje się na oficjalnej liście inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie dla Unii i Polski. - Gdyby na nią trafiła, państwo musiałoby wydać astronomiczne kwoty na walkę z nią. Prawdopodobnie musielibyśmy zrezygnować z innych wydatków państwa lub mocno je ograniczyć, np. na naukę – mówił z przymrużeniem oka dr Świerszcz. I dodał: - Nawłoć jest wszędzie. Jedyne, co możemy zrobić, to ją ograniczać.
Naukowcy z aprobatą wypowiadają się o akcjach społecznych, takich jak „Nawłociowy Patrol” Greenpeace, które podnoszą świadomość zagrożenia i pomagają mapować występowanie rośliny inwazji.
PANDAS – rzadkie, autoimmunologiczne schorzenie.
U nich gorsze są rokowania i większe ryzyko nawrotu uzależnienia.
Wyniki badań są ważne m.in. dla ochrony środowiska.
NASA przygotowuje szeroko zakrojoną misję badania okolicy Słońca – IMAP.
Informuje czasopismo „JAMA Psychiatry”.
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze strony internetowej Laboratoria.net w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych.
Administratorami Twoich danych będziemy my: Portal Laboratoria.net z siedzibą w Krakowie (Grupa INTS ul. Czerwone Maki 55/25 30-392 Kraków).
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług w tym zapisywanych w plikach cookies.
Przetwarzamy te dane w celach opisanych w polityce prywatności, między innymi aby:
dopasować treści stron i ich tematykę, w tym tematykę ukazujących się tam materiałów do Twoich zainteresowań,
dokonywać pomiarów, które pozwalają nam udoskonalać nasze usługi i sprawić, że będą maksymalnie odpowiadać Twoim potrzebom,
pokazywać Ci reklamy dopasowane do Twoich potrzeb i zainteresowań.
Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.
Masz między innymi prawo do żądania dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania. Możesz także wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw.
Każde przetwarzanie Twoich danych musi być oparte na właściwej, zgodnej z obowiązującymi przepisami, podstawie prawnej. Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i udoskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy lub podobne dokumenty dostępne w usługach, z których korzystasz). Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych podmiotów trzecich będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.
Dlatego też proszę zaznacz przycisk "zgadzam się" jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z portalu *Laboratoria.net, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
Więcej w naszej POLITYCE PRYWATNOŚCI
Recenzje