PCI Days 2025 - Targi dla Przemysłu Farmaceutycznego i Kosmetycznego
PCI Days – kluczowe wydarzenie dla przemysłu farmaceutycznego.
Laboratoria.net
|
Zamknij X
|
Od kilku lat toczy się w Polsce i na całym świecie gorąca dyskusja na temat różnych możliwych alternatyw dla tradycyjnych papierosów. Chodzi przede wszystkim o e-papierosy, a więc urządzenia za pomocą których inhaluje się nikotynę dzięki podgrzewaniu specjalnych płynów (tzw. liquidów), a także o tzw. „bezdymne” elektroniczne urządzenia do podgrzewania tytoniu, które serwują nikotynę w formie aerozolu. Często przedstawiane są one jako „zdrowsze” sposoby konsumpcji nikotyny w porównaniu do tradycyjnych papierosów, a także jako dobry sposób na rzucenie klasycznego dymka. W rzeczywistości jednak nowe produkty tytoniowe nie są wcale zdrową alternatywą dla papierosów – przekonywali eksperci podczas specjalnej konferencji poświęconej paleniu, którą zorganizował Serwis Zdrowie.
Na poparcie tezy o tym, że wszystkie wymienione wyżej grupy produktów są szkodliwe dla zdrowia eksperci przytoczyli wiele różnych argumentów.
Po pierwsze, podkreślali, że zarówno tradycyjne papierosy, jak i e-papierosy oraz urządzenia do podgrzewania tytoniu dostarczają do organizmu nikotynę, a więc psychoaktywną i toksyczną substancję, której zażywanie prowadzi do choroby przewlekłej, nazywanej fachowo „zespołem uzależnienia od nikotyny”. Warto jednak wiedzieć, że na tym nie kończy się wcale szkodliwy wpływ nikotyny na zdrowie.
Ponadto, nikotyna szkodzi m.in. naczyniom krwionośnym, niekorzystnie wpływa na rozwój płodu w okresie ciąży (np. na rozwój płuc), a także na rozwój mózgu u nastolatków i młodych dorosłych (do 25 roku życia), co może skutkować upośledzeniem funkcjonowania uwagi, pamięci oraz zdolności uczenia się.
Warto wiedzieć, że nikotyna podnosi ciśnienie, doprowadza do wzrostu tętna, a ponieważ metabolizowana jest przede wszystkim w wątrobie, to obciąża również ten organ.
- Zarówno e-papierosy, jak i tytoń podgrzewany to nie są zdrowe produkty. We wszystkich tego typu produktach znajdują się substancje kardiotoksyczne, pneumotoksyczne, a także kancerogenne – podkreślał Krzysztof Przewoźniak reprezentujący Centrum Onkologii-Instytut oraz Euroepan Network for Smoking and Tobacco Prevention.
Kolejnym przykładem toksycznej substancji, która jak wskazują najnowsze badania, występuje we wszystkich trzech omawianych grupach produktów tytoniowych jest np. benzoapiren. Dlaczego jest groźny?
Krzysztof Przewoźniak tłumaczy, że benzoapiren jest substancją, która niszczy m.in. białko P53, nazywane strażnikiem genomu, ponieważ chroni nasze DNA przed uszkodzeniami. Zatem, regularnie wdychając benzoapiren - w efekcie palenia papierosów, e-papierosów czy też podgrzewania tytoniu - narażamy się na ryzyko uszkodzenia DNA. Co więcej, nie ma bezpiecznej dla zdrowia dawki tej substancji! Zatem, nawet jeśli ktoś przerzucił się z tradycyjnych papierosów, które emitują jej więcej, na e-papierosy lub na tytoń podgrzewany, które wytwarzają jej mniej, to i tak będzie narażony na kontakt z nią, co wiąże się z ryzykiem uszkodzeń jego DNA.
Krzysztof Przewoźniak podkreśla, że takie uszkodzenia (epigenetyczne) mogą być później przekazywane potomstwu, niosąc za sobą różne związane z tym ryzyka zdrowotne (m.in. chorób nowotworowych).
- To nieprawda, że po e-papierosy sięgają przede wszystkim osoby dorosłe uzależnione od papierosów tradycyjnych, które chcą pozbyć się nałogu. Ta grupa jest w zdecydowanej mniejszości. Połowa użytkowników e-papierosów to tzw. palacze hybrydowi, czyli ci, którzy jednocześnie palą tradycyjne papierosy. Ich liczba szybko rośnie - alarmował Krzysztof Przewoźniak, wyjaśniając, że palacze hybrydowi korzystają z "elektroników" głównie tam, gdzie nie wolno palić tradycyjnych wyrobów tytoniowych (w miejscach wolnych od dymu tytoniowego).
Prof. Zbigniew Gaciong, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przypomniał podczas konferencji, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jak i amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) nie zalecają stosowania e-papierosów jako metody walki z epidemią palenia tytoniu. Dlaczego?
Eksperci zabierający głos podczas konferencji ocenili, że wciąż brakuje przekonujących, niezależnych, wysokiej jakości badań, które udowodniłyby dość często wysuwaną tezę, że nowe produkty tytoniowe są mniej szkodliwe w porównaniu do papierosów tradycyjnych, oraz że są skuteczną pomocą w rzucaniu palenia.
Z drugiej strony cały czas przybywa badań i analiz, które wskazują różne, mało dotąd znane aspekty szkodliwości nowych wyrobów tytoniowych.
Na przykład, dr Wiktor Wesołowski z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi zwrócił podczas konferencji uwagę na fakt, że stężenia zawartych w e-papierosach substancji alergizujących są wielokrotnie wyższe niż przewidują to normy np. dla kosmetyków. To tylko jeden z niepokojących wniosków, jakie wypływają z badania 50 próbek płynów do e-papierosów od sześciu wiodących producentów, zrealizowanego przez Instytut Medycyny Pracy. Badanie wykazało też m.in. duże różnice w zawartości nikotyny pomiędzy liquidami, a także liczne nieprawidłowości w oznakowaniu produktów (m.in. niepełne informacje o składzie). Optymizmem nie napawa też analiza związków chemicznych, które powstają przy podgrzewaniu powszechnie stosowanych w liquidach substancji, takich jak glikol propylenowy, gliceryna, nikotyna czy środki zapachowe (aromatyzujące). Badacze stwierdzili, że wskutek podgrzewania wymienionych substancji powstają dziesiątki innych, różnego rodzaju związków chemicznych, wśród których są zarówno substancje toksyczne, jak też związki o mało znanym wpływie na zdrowie.
Ekspertów bardzo niepokoi rosnąca popularność nowych produktów tytoniowych w Polsce. Ze statystyk wynika, że Polska to obok Wielkiej Brytanii i Włoch jeden z największych rynków e-papierosów w Europie (pod względem wartości sprzedaży), a pod względem liczby użytkowników największy (według danych e-Smoking Institute w 2016 r. było ich u nas 1,7 mln).
Z przytoczonych na konferencji danych wynika, że w Polsce konsumentami e-papierosów są przede wszystkim osoby nastoletnie oraz młodzi dorośli płci męskiej. Z kolei wśród ludzi dorosłych są to najczęściej osoby wysoko wykształcone i dobrze sytuowane ekonomicznie.
Z badań wynika m.in., że już w 2014 r. po e-papierosy sięgało u nas 30 proc. nastolatków w wieku 15-19 lat. To aż pięciokrotnie więcej niż w 2011 r. Eksperci obawiają się, że popularność nowych produktów tytoniowych wśród młodzieży będzie dalej narastać.
- Grozi nam to, że jedną epidemię - palaczy tradycyjnych wyrobów tytoniowych, zastąpi nowa epidemia: ludzi palących e-papierosy – podsumował Krzysztof Przewoźniak.
Jedno jest tylko pewne w kontekście używania wyrobów tytoniowych – zdrowe jest całkowite niepalenie!
Źródło: pap.pl
PCI Days – kluczowe wydarzenie dla przemysłu farmaceutycznego.
Trzeba też jednak pamiętać o prostym i tanim badaniu.
Po 40-tce zaczynamy spać coraz krócej i coraz płycej.
Efekty prac mogą być przydatne.
Warto rozmawiać z dziećmi na trudne tematy.
Wykazało badanie z udziałem prawie 90 tys. osób.
Poinformowano w czasopiśmie „JAMA Network Open”.
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze strony internetowej Laboratoria.net w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych.
Administratorami Twoich danych będziemy my: Portal Laboratoria.net z siedzibą w Krakowie (Grupa INTS ul. Czerwone Maki 55/25 30-392 Kraków).
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług w tym zapisywanych w plikach cookies.
Przetwarzamy te dane w celach opisanych w polityce prywatności, między innymi aby:
dopasować treści stron i ich tematykę, w tym tematykę ukazujących się tam materiałów do Twoich zainteresowań,
dokonywać pomiarów, które pozwalają nam udoskonalać nasze usługi i sprawić, że będą maksymalnie odpowiadać Twoim potrzebom,
pokazywać Ci reklamy dopasowane do Twoich potrzeb i zainteresowań.
Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.
Masz między innymi prawo do żądania dostępu do danych, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia ich przetwarzania. Możesz także wycofać zgodę na przetwarzanie danych osobowych, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw.
Każde przetwarzanie Twoich danych musi być oparte na właściwej, zgodnej z obowiązującymi przepisami, podstawie prawnej. Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i udoskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy lub podobne dokumenty dostępne w usługach, z których korzystasz). Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych podmiotów trzecich będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.
Dlatego też proszę zaznacz przycisk "zgadzam się" jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z portalu *Laboratoria.net, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
Więcej w naszej POLITYCE PRYWATNOŚCI
Recenzje